Przyjazd na miejsce w nocy. Hotel-Pensjonat w Budakeszi na zielonej prowincji Budapesztu.
Od rana zwiedzanie (w deszczu,mniej lub bardziej intensywnym). Zaczęliśmy od wzgórza zamkowego,które okazało się najbardziej urokliwym i ''ładnym'' miejscem. ''Baszty rybackie'' (z płatnym wejściem),Kościół Św.Macieja z piękną mozaiką dachową,Hilton Hotel i okolica,sympatyczna!... Następnie Ulica Andrassy z zabytkowymi willami wzdłuż drogi,która ma początek w okolicach Mostu Łańcuchowego a kończy się przy Placu. Następnie krótki spacer po okolicy ''Nowego Zamku''... Na koniec krótki spacer po wyspie Św.Małgorzaty,gdzie panuje ''ŚWIĘTY'' spokój i cisza wśród zieleni,zresztą jest to miejsce,gdzie mieszkańcy Budapesztu odpoczywają.
Jutro Baden i Laxenburg w Austrii pod Wiedniem.